![]() |
twój los stał się częścią mojego losu |
poniedziałek, 30 stycznia 2012
mix myśli
Ogólnie spoko. A może raczej spoko być zaczyna. Jutro dzień zawalony max! Ale jest masa, trzeba rzeźbić! Nie ma opierdalania się! Pojutrze sparing. Sama nie wiem co o nim myśleć. Wygramy, nie ma innej opcji! Dzisiaj pierwszy trening, po jakimś czasie, więc jestem trochę styrana. Niby krótka przerwa, a kondycha leeeeci. Chociaż ja chyba wiem co się do tego przyczyniło i postaram się z tym skończyć, bo mam świadomość tego, że to powoli mnie wyniszcza od środka.
od apelu do apelu :))
piątek, 27 stycznia 2012
trzymaj fason
Szczerze? Nie ogarniam. Źle? Nie. Może trochę. Zbyt wiele dałam ludziom od siebie, koniec. Czemu zawsze robić pierwszy krok? Dość tego. Pomogłam, starałam się. I co? Piękne nic. Czuję się wykorzystana lekko mówiąc. Nigdy więcej nie dam się tak oszukać. Zmiany? Nie wiem, trochę na pewno. Mam wrażenie, że wiele rzeczy leci jak piasek przez palce. Nie mam siły. Ale przecież czasu jest wiele. Prawda? Niekoniecznie. Takie trochę, ja pierdole.
Okej, skończmy z problemikami wagi gówna. Zaraz ferie, a w zasadzie ja już je czuję:) Wy też?
poniedziałek, 23 stycznia 2012
Blogerzy też mają głos
Chyba każdy już słyszał o całym, strasznym i budzącym panikę lub agresję w ludziach, ACTA. Nie będę tłumaczyć co to jest, bo po pierwsze nikt do końca nie wie i prawdopodobnie się nie dowie co to jest, ale i dlatego, że chyba dotarło to do osób, które nawet nie miały zamiaru cokolwiek o tym wiedzieć. Myślę, że oczywiste jest to, że wcale nie jestem zadowolona z planu wejścia tego zła w życie. Krótko i na temat:
NIE dla ACTA!
NIE dla ACTA!
wtorek, 17 stycznia 2012
bukiet pogardy
Siemcia. Otóż zacznę od faktu, który ewidentnie mnie martwi. Jaki ze mnie leń to szok! Ostatnimi czasy nie odrabiam lekcji wcale. Zawsze starałam się coś tam zrobić, ale teraz nie chcę mi się robić dosłownie nic. Do piątku wystawienie ocen, więc wypadałoby spiąć dupę. Jeśli nie będę miała 5 z wosu i 6 z wfu to pożegnam czerwony zawiedziona własną głupotą. Gdyby mi się chciało uczyć to ja bym była jakiś geniusz chyba! Ale mi się nie chce, więc marzenia do szufladki. Tata nagle zainteresował się moimi ocenami i szczerze mówiąc nie ruszyłabym tej leniwej dupy sprzed kompa gdyby nie obiecujące wynagrodzenie. Ale ze mnie materialista, hoho. Rzygam szkołą. Dobrze, że wielkimi krokami zbliżają się ferie, bo to trzyma mnie przy życiu. Najchętniej uciekłabym gdzieś daleeeeko stąd gdzie jest ciepło! Właśnie, mamy śnieg! ŚNIEG! Byłam szczęśliwa, że go nie ma(chodź nie czułam świąt) i w zasadzie byłam pewna, że tak pozostanie, a tu suprajs. Ludzie, którzy rzucają we mnie śnieżkami zostają unicestwieni, uprzedzam:) Śniegu, kochanie, naciesz dzieciaki i wracaj tam gdzie twoje miejsce!
Moje życie jest jak najbardziej przeze mnie lubiane, przynajmniej aktualnie. Dużo się skończyło, wiele się zaczęło, a to co było i być powinno, trwa i ma się dobrze! Nie mam co zarzucić, nawet jakbym bardzo chciała. Może jest miliard małych elementów tej układanki, które tu nie pasują, ale ja zgniatam je w kulkę i lepię z nich takie, które mi pasują-tak po ludzku, mam wyjebane. I na to co nie przeszkadza mi w tym jakże zacnym żywocie jak i na smutki i problemy. Nauczyłam się cieszyć z małych momentów i gestów, a szczególnie dużo powodów do szczęścia daje mi wyjątkowo ważna dla mnie osoba, którą podziwiam za wytrzymałość psychiczną i tą miłoooość,haha♥
już się nie zastanawiam czy jest sens tu, pieprze to. no i to by było na tyle, tak sądzę.
i weź bejbe rozkmiń jak żyjesz, co czujesz- Carpe diem czyMemento mori? bo ja wszystko na swój sposób rozumiem, i wiem 'to jest ten czas żeby coś w swoim życiu zmienić'.
![]() |
być gotowym oddać życie za jeden uśmiech♥ |
i weź bejbe rozkmiń jak żyjesz, co czujesz- Carpe diem czy
Subskrybuj:
Posty (Atom)